Leaning
on
choreografia
i wykonanie: Daniil Belkin
dramaturgia: Daniil Belkin i Monika Jasinskaite
dźwięk: Anton Baibakov
światło: Sem Davydenko
kostium: Natalia Belkina
dramaturgia: Daniil Belkin i Monika Jasinskaite
dźwięk: Anton Baibakov
światło: Sem Davydenko
kostium: Natalia Belkina
Dyrygowanie
impulsami
Enigmatyczny
spektakl Daniila Belkina rozpoczyna się już w chwili wejścia widzów i
zajmowania przez nich miejsc na widowni. Ustawiony w niewygodnej pozycji
tancerz czeka pod tylną ścianą sceny, podparty rękoma o podłogę, prezentując
napięte mięśnie nagich pleców. Mroczną atmosferę spektaklu podkreśla słaby, czerwony
strumień światła, towarzyszący niespokojnym ruchom performera, który chce za wszelką
cenę podnieść się, uwolnić swoje ciało z męczącego położenia. Z jego oczu bije niepokojące
szaleństwo, graniczące wręcz z opętaniem, paraliżujące widzów będących
adresatami tego niebezpiecznie przyciągającego uwagę spojrzenia. Kiedy
Belkinowi udaje się wyprostować, jego ruchy stają się paralityczne, gdyż chce
dorównać groźnej muzyce o silnym rytmie, skomponowanej wyłącznie z bardzo
niskich dźwięków. Z basowych brzmień wybijają się czasem uderzenia bijącego
serca, czy głos dzwonu, ale zawsze pozostają one niejako pod właściwym poziomem
słyszanych tonów, dochodzą gdzieś z głębi, są delikatnie stłumione, rozmyte. W
muzyce zawiera się przekaz performera skupionego
na fizyczności własnego ciała, zanurzonego we własnej cielesności, który
pragnie odizolowania się od zewnętrznych bodźców. Skupienie się wyłącznie na
instynktownych impulsach pozwala Belkinowi na dyrygowanie nimi i sprawia, że
może stopniować nasilenie swoich rozedrganych zwierzęcych ruchów. Ten pozorny brak kontroli, który prezentuje
tancerz, skonstruowany jest tak naprawdę na wielkim wysiłku, wymagającym
ponadprzeciętnej sprawności w panowaniu nad ciałem. Dzięki wyłączeniu
świadomości, w pewnym sensie, jako nadrzędnego czynnika kierującego
podejmowanymi decyzjami, widzowie są świadkami prezentacji nieoczywistych
konsekwencji wypływających z poddania się pierwotnej, nieokrzesanej intuicji,
przejmującej dowodzenie i nieustannie skonfliktowanej z racjonalnymi reakcjami.
J.W.
Komentarze
Prześlij komentarz